Punkt wyjścia: pięć skrzynek mailowych, jedna infolinia i wiele niedomówień
Bohaterem case study jest firma usługowa z branży B2B, zatrudniająca około 60 osób. Zespół obsługi klienta tworzyło siedmiu konsultantów, ale w praktyce w sprawy klientów angażowali się także handlowcy, serwis oraz księgowość. Z zewnątrz wszystko działało nieźle – z perspektywy klientów firma była „responsywna”. W środku jednak panował coraz większy chaos.
Główne problemy, z którymi zgłosił się do nas klient:
- pięć niezależnych skrzynek mailowych (biuro@, reklamacje@, serwis@, projekty@, info@);
- brak jednolitego systemu do obsługi reklamacji – decyzje zapisywane w Excelu lub notatkach;
- brak wiedzy, ile spraw faktycznie jest w toku i kto za nie odpowiada;
- brak historii kontaktu dostępnej „od ręki” podczas rozmowy telefonicznej;
- duża rotacja w zespole – nowi pracownicy długo uczyli się, „co gdzie leży”.
Zarząd miał poczucie, że zespół jest przeciążony, a jednocześnie klienci coraz częściej zgłaszali, że muszą dopytywać o odpowiedzi. Potrzebna była uporządkowana obsługa klienta, która pozwoli ogarnąć zarówno maile, jak i telefony.
Cel projektu: stworzyć jedną, zintegrowaną obsługę klienta, w której wszystkie sprawy – od prostych pytań po złożone reklamacje – są widoczne w jednym systemie i można nimi skutecznie zarządzać.
Plan działania: od inwentaryzacji kanałów do wdrożenia systemu ticketowego
Projekt podzieliliśmy na trzy etapy: diagnoza, wdrożenie podstaw oraz rozwój automatyzacji i raportów. Kluczowe było to, aby nie „wywracać” wszystkiego jednego dnia – pracownicy musieli obsługiwać klientów także w trakcie zmian.
Etap 1. Diagnoza i mapa obecnej obsługi
Na start zrobiliśmy warsztat z zespołem, na którym spisaliśmy wszystkie ścieżki, jakimi trafiają zgłoszenia:
- maile na wspomniane pięć skrzynek,
- połączenia przychodzące na numer infolinii i bezpośrednie numery handlowców,
- formularz kontaktowy na stronie www,
- zgłoszenia reklamacyjne z plikami i zdjęciami, spływające różnymi kanałami.
Okazało się, że część spraw była „przepychana” między zespołami tylko w mailach („przekazuję dalej”, „czy możesz się tym zająć?”), a część „żyła” w arkuszach prowadzonych przez poszczególne działy. To uniemożliwiało skuteczne zarządzanie obsługą klienta – manager widział tylko fragment sytuacji.
Etap 2. Wdrożenie systemu ticketowego Debesis
Wspólnie zdecydowaliśmy się na wdrożenie systemu ticketowego Debesis jako centralnego narzędzia. W pierwszej kolejności:
- podpięliśmy do systemu wszystkie skrzynki mailowe – każda wiadomość zaczęła tworzyć ticket,
- ustaliliśmy kategorie spraw: zapytanie, zgłoszenie serwisowe, reklamacja, zmiana danych, faktura, inne,
- zdefiniowaliśmy priorytety i SLA dla różnych typów spraw,
- odpaliliśmy prosty routing: reklamacje do działu reklamacji, serwis do serwisu itd.
W tym momencie pojawiła się pierwsza, zauważalna zmiana: każdy konsultant rano otwierał nie skrzynkę mailową, ale listę ticketów. Od razu widać było, które sprawy są nowe, które czekają na odpowiedź, a które są przeterminowane.
Etap 3. Uporządkowana obsługa telefoniczna klienta
Kolejny krok dotyczył infolinii. Dotychczas po rozmowie konsultant robił notatkę w Outlooku lub – co gorsza – tylko „zapamiętywał” ustalenia. Trudno było sprawdzić, co dokładnie obiecano klientowi i na jakim etapie jest sprawa.
Po integracji telefonii z Debesis każda rozmowa:
- automatycznie tworzy ticket,
- otrzymuje tag „telefon”, numer telefonu i dane klienta,
- zawiera krótką notatkę z rozmowy oraz – w razie potrzeby – nagranie.
Dzięki temu powstała uporządkowana obsługa telefoniczna klienta – każda rozmowa ma swój ślad w systemie i może zostać łatwo powiązana z innymi kanałami kontaktu.
System do obsługi reklamacji – jak wygląda nowe podejście
W starym modelu reklamacje trafiały do Excela, w którym pracownicy ręcznie dopisywali kolejne wiersze. Część informacji była w plikach na dysku, część w mailach. Trudno było sprawdzić choćby to, ile reklamacji dotyczy konkretnego produktu.
Po wdrożeniu Debesis każda reklamacja:
- jest oddzielnym ticketem z własnym numerem sprawy,
- ma zdefiniowany typ (np. reklamacja jakościowa, uszkodzenie w transporcie),
- zawiera zdjęcia, dokumenty i wszystkie decyzje w jednym wątku,
- ma ustalony termin rozpatrzenia i osobę odpowiedzialną.
System pilnuje terminów – jeśli reklamacja zbliża się do przekroczenia SLA, trafia na specjalną listę i jest widoczna dla przełożonego. To właśnie przykład, jak system do obsługi reklamacji może realnie wspierać dział, a nie tylko „zbierać dane”.
Po 3 miesiącach: jak zmieniła się obsługa klienta?
- 100% zgłoszeń (mail, telefon, formularz) trafia do jednego systemu ticketowego.
- Każda reklamacja ma numer sprawy i status – nic nie „wisi w próżni”.
- Manager widzi obciążenie zespołu i może łatwo przekierować sprawy między osobami.
- Nowy pracownik w kilka dni uczy się pracy, bo widzi gotowe kategorie i szablony odpowiedzi.
- Klienci rzadziej dopytują „co z moją sprawą?”, bo komunikacja jest uporządkowana i spójna.
Zintegrowana obsługa klienta w praktyce – przykład jednego zgłoszenia
Jak wygląda typowa sprawa po wdrożeniu?
Klient dzwoni na infolinię z informacją, że produkt dotarł uszkodzony. Konsultant podczas rozmowy zakłada ticket, wybiera kategorię „reklamacja – uszkodzenie” i prosi o dosłanie zdjęć na dedykowany adres mailowy. Gdy tylko mail ze zdjęciami wpada do systemu, zostaje automatycznie dołączony do istniejącego ticketu.
Dział reklamacji sprawdza zgłoszenie, konsultuje się z magazynem i w tym samym wątku zapisuje decyzję: wysyłka nowego produktu, organizacja odbioru uszkodzonego egzemplarza i zwrot środków za dostawę. Klient na każdym etapie dostaje automatyczne potwierdzenia oraz wiadomości przygotowane na bazie szablonów.
Z perspektywy menedżera to modelowa zintegrowana obsługa klienta: jedno zgłoszenie, jeden numer sprawy, pełna historia – niezależnie od tego, ile razy klient zadzwonił lub napisał.
Jak uporządkowana obsługa klienta przełożyła się na wyniki?
Po trzech miesiącach zebraliśmy pierwsze twarde dane. W porównaniu z okresem sprzed wdrożenia Debesis:
- średni czas pierwszej odpowiedzi skrócił się o 35%,
- liczba zgłoszeń „przeterminowanych” (bez odpowiedzi powyżej SLA) spadła o 60%,
- liczba maili typu „czy ktoś czyta moje wiadomości?” praktycznie zniknęła,
- czas wdrożenia nowego pracownika skrócił się z 6 tygodni do ok. 3 tygodni.
Co ważne, firma nie zatrudniła dodatkowych osób. Poprawa wyników była efektem tego, że pojawiło się skuteczne zarządzanie obsługą klienta – manager widział, jakie sprawy blokują się w konkretnych działach i mógł szybko reagować.
Czego nauczyło nas to wdrożenie – wnioski dla innych firm
Na koniec kilka wniosków, które mogą przydać się każdej organizacji planującej podobną zmianę:
- System to nie wszystko. Kluczowe jest wspólne ustalenie zasad: kto odpowiada za jakie kategorie, w jakim czasie, jak komunikujemy decyzje.
- Najpierw porządek, potem automatyzacja. Zanim zaczniesz automatycznie przydzielać sprawy czy wysyłać zaawansowane powiadomienia, upewnij się, że podstawowe przepływy działają i są zrozumiałe dla zespołu.
- Infolinia jest częścią procesu, nie osobną wyspą. Uporządkowana obsługa telefoniczna klienta wymaga rejestrowania rozmów w tym samym systemie, w którym obsługujesz maile i reklamacje.
- Raporty to narzędzie do rozmowy, nie kontrola. Manager, który pokazuje zespołowi dane z systemu i wspólnie szuka usprawnień, buduje zaangażowanie zamiast oporu przed nowym narzędziem.
Najczęstsze pytania o uporządkowaną obsługę klienta
Czy wdrożenie systemu ticketowego oznacza więcej biurokracji?
Nie, jeśli proces jest zaprojektowany dobrze. W praktyce konsultanci wykonują mniej powtarzalnych czynności (przepisywanie danych, szukanie historii), a więcej czasu poświęcają na realną pomoc klientowi. Ticket zastępuje dziesiątki maili i notatek, a nie tworzy dodatkowy „papier”.
Jak przekonać zespół do pracy w jednym systemie?
Najlepiej pokazać konkretne korzyści: szybki dostęp do informacji, mniej „gonienia” innych działów, mniejszą liczbę klientów dzwoniących z pretensjami. W przypadku opisywanej firmy już po kilku tygodniach pracownicy sami zgłaszali pomysły na kolejne usprawnienia w Debesis, bo widzieli, że uporządkowana obsługa klienta ułatwia im codzienną pracę.
Czy zintegrowana obsługa klienta jest możliwa, jeśli część zespołu pracuje zdalnie?
Tak – to wręcz ułatwia pracę w modelu hybrydowym. Wszyscy pracują w tym samym systemie, widzą te same zgłoszenia i komentarze. Niezależnie od tego, czy ktoś odbiera telefony w biurze, czy odpowiada na maile z domu, skuteczne zarządzanie obsługą klienta odbywa się w jednym miejscu.
Sprawdź, jak Debesis może uporządkować obsługę klienta w Twojej firmie
Jeśli rozpoznajesz u siebie podobny chaos – wiele skrzynek mailowych, brak jednego systemu do obsługi reklamacji i trudności z kontrolą terminów – chętnie pokażemy Ci, jak Debesis pomaga przejść do uporządkowanej, zintegrowanej obsługi klienta. Podczas prezentacji omówimy Twoje procesy i zaproponujemy plan wdrożenia krok po kroku.
Umów prezentację systemu